MEMORIES grudzień 2021

Rozpoczynam nową, a zarazem pierwszą serię tu na blogu. Będą to wspomnienia czy polecajki z minionego miesiąca. Oczywiście “zmusza” mnie to do częstszego robienia zdjęć, z czego bardzo się cieszę 🙂 Wiele razy zapominam zrobić zdjęcie czegoś, a dzięki tej serii mam nadzieję, że to się odmieni.

Tworząc ten wpis już zauważyłam, że nie mam wielu zdjęć, które chciałabym tutaj umieścić. Muszę więcej fotografować.

Grudzień minął nam na kilku zmianach i katarach. Chyba najważniejszą była zmiana żłobka naszej córki. Nowy żłobek bardzo jej przypadł do gustu, chętnie chodzi, ciocie ma cudownie, rozwija się i codziennie próbuje nowych rzeczy.

  1. 2. 3. 4. Pierwszego grudnia kupiliśmy choinkę i od razu ją ubraliśmy, przez równy miesiąc stała i dodawała nam świątecznego klimatu. Postawiliśmy w tym roku na sztuczną choinkę oraz na oryginalne bombki, które będziemy każdego roku zbierać. Kupiliśmy choinkę, która mocno przypomina żywą. Zawsze jest mi szkoda żywych, więc ich nie kupuję. Bombki mamy przeróżne, różne style i wzory. Nie stawiamy na standardowe kulki, a na różnorodność. Pamiętam z dzieciństwa, jak zawsze wisiała u nas bombka ogórek kiszony, która była moją ulubioną 😁
  1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. W tym roku kupiłam na grudniowy okres dwa kalendarze adwentowe. Kalendarz z Ikei ze słodkościami oraz Mamyginekolog. Oba dały nam sporo radości, zrobiliśmy sobie z mężem wieczorem taki rytuał otwierania i sprawdzania, co dzisiaj. Mocno polecam oba kalendarze. Warte swojej ceny.
  1. Tego roku zrobiliśmy też pierwszy kalendarz adwentowy dla naszej córki. Mam o tym osobny wpis.
  1. Zrobiłam dwa ciekawe zdjęcia ze sklepów. Różowiutkie opakowanie z najsłodszymi bateriami marki Tesla 😅 To raczej nie jest TA Tesla.
  2. Bardzo fajny napis na podłodze z napisem: You look great today!  Robiąc te zdjęcia, nie spodziewałam się, że użyję ich w poście.
  1. Piekliśmy bezglutenowe pierniczki dla Mikołaja.
  2. Był! Zjadł i wypił całe mleczko.
  1. Kupiłam ciasteczka w świątecznej puszce z serialu Friends.
  1. 2. 3. 4. 5. 6. Pewnego wieczoru pozwiedzaliśmy centrum Warszawy i wjechaliśmy na punkt widokowy Pałacu Kultury i Nauki.
  1. Pierwszy raz w życiu trafiły mi się dwa żółtka w jednym jajku. Jak się później okazało cała wytłaczanka wypełniona była takimi jajkami. Radość z małych rzeczy.
  2. Znalazłam przepyszną wodę smakową z bardzo dobrym składem marki Borjomi. Wypatrzyłam ją w sklepie z produktami ze wschodu. Polecam!
  1. Moje ukochane Emu. Niezniszczalne.
  2. Pierwsze rodzinne wyjście na sanki w tym roku.
  1. Ja jak gotuję to musi być szybko i prosto. Kiedyś nie miało to dla mnie znaczenia, teraz nie lubię spędzać dużo czasu w kuchni. Szkoda mi czasu. Taki sam miał być obiad świąteczny, to, co wszyscy lubimy, smaczny, szybki.
  2. Drink z lodem, który zrobił sobie mój mąż. Mamy kostkarkę w lodówce, ale wtedy mogła obudzić dziecko, które dopiero co zasnęło, więc mój mąż wpadł na pomysł, ze wyciągnie ręcznie kostki lodu z kostkarki. Jeżeli macie ochotę go poznać to zapraszam na jego bloga.
  1. Ostatniego dnia miesiąca, a zarazem roku schowaliśmy choinkę i wszelkie ozdoby do pudełek. Następnie zrobiliśmy sylwestrowe jedzonko i urządziliśmy sobie imprezę balonową – coś co uwielbia nasza córka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *