Najlepsza zupa dyniowa – krem, który rozgrzewa zmysły i ciało – bez ważenia miąższu

Zacznę od tego, że długo i nigdzie nie mogłam znaleźć dobrego, a także poprawnego przepisu na zupę dyniową, więc go stworzyłam. Wszędzie była podana waga miąższu dyni, ale zawsze się wtedy zastanawiam, co zrobić z pozostałą częścią, więc mam najlepszy przepis, który uwielbiam.

Niezależenie od tego jaką masz dynię, kiedy ją pokroisz na części to połowę jej wielkości muszą być inne warzywa, u mnie zazwyczaj są to: ziemniaki, marchewka, czosnek (dużo czosnku), pomidory, cebula, papryka, batat, warzywa z gotowania bulionu, ale tak naprawdę możesz dodać jakie chcesz, jakie masz, na jakie masz ochotę. Ta zupa może pomóc Ci wysprzątać lodówkę z warzyw 😊

Pisząc dokładniej, będę posiłkować się proporcjami z ostatniego gotowania zupy-krem dyniowej.

  • dynia
  • warzywa – na oko połowa wielkości dyni (u mnie: ziemniaki, 1 i 1/2 główki czosnku, pomidory, marchewka, papryka, cebula)
  • bulion (lifehack: zawsze piekę warzywa i mięso przed ugotowaniem i polewam je sosem sojowym) – możesz zastąpić wodą, jednak lepszy będzie z bulionem
  • oliwa z oliwek (najlepiej w sprayu)
  • przyprawy: pieprz cayenne, cynamon, imbir mielony, curry

Do podania:

  • jogurt naturalny
  • grzanki
  • pestki dyni

Pokroiłam swoją ogromną dynię, wydrążyłam oraz pozbyłam się środków. Wyszły mi dwie blachy dyni w kawałkach. Wszystkich pozostałych warzyw przygotowałam jedną pełną blachę.

Z surowej dyni wydrążyłam środek i pokroiłam na mniejsze kawałki. Następnie popsikałam oliwą w sprayu. Uwielbiam ten sposób, bo dzięki takiej oliwie mniej jej zużywam. Wstawiłam do piekarnika obie blachy naraz na 45 minut w 180°C. Po upieczeniu wyjęłam z piekarnika i zostawiłam chwilkę do ostygnięcia na kratce. W tym czasie zaczęłam piec obrane i pokrojone warzywa. Wyszła mi ich pełna blacha, czyli o połowę mniej niż dyni. Warzywa piekłam również 45 minut w 180°C.

Gdy warzywa się pieką to wyjmuję łyżką ze środka dyni cały miąższ usuwając grubą skórę.

Następnie, po upieczeniu warzyw, zajęłam się łączeniem wszystkich składników. Do blendera kielichowego wkładam zawsze najpierw miąższ dyni, następnie dodaję warzywa, zalewam to bulionem i blenduję na gładką masę. Zupa będzie takim gęstym kremem. Przelewam go większego garnka. Robię tak do momentu aż nie zużyję wszystkich warzyw, włącznie z dynią. Jeżeli zupa okaże się dla nas zbyt gęsta możemy wtedy dolać sobie jeszcze więcej bulionu. Jednak ja lubię gęstą, idealnie się komponuje z grzankami, które pływają na górze.

Jak już całą zupę zblendujemy, to dodajemy wtedy do smaku przyprawy (ja i moja rodzina lubimy mocno przyprawione): pieprz cayenne, cynamon, imbir mielony i curry. Nie dam dokładnych proporcji na przyprawy, bo to już sami wiecie, jak wam zasmakuje, musicie próbować po dodaniu przypraw, czy chcecie nadać więcej wyrazu jakąś przyprawą. Ja nie dodaję soli i pieprzu, bo zawsze bulion mam dobrze przyprawiony. Jednak jeżeli potrzebujesz więcej soli to jej dodaj.

Nie bój się eksperymentować i dodawać innych przypraw oraz warzyw. Ja podaję Ci przepis na moją ulubioną wersję zupy dyniowej. Zawsze robię jej kilka litrów, bo wbrew pozorom jest niesamowicie prosta, ale pracochłonna. Więc, gdy zrobię jej kilka litrów to od razu mrożę i mam na dłużej.

Dodaję zdjęcia z całego procesu gotowania zupy dyniowej. Na samym końcu wrzucam zdjęcia z pola dyniowego u dziadków, a także z poprzedniego gotowania dyni.

Bulion:

Zupa krem dyniowa:

Zdjęcia z poprzedniego gotowania. W tym przypadku również miałam dwie blachy z dynią. 

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *